Wizyta przedstawicieli Mińska Mazowieckiego
We wtorek 14 listopada dzieliliśmy się praktycznym doświadczeniem w prowadzeniu naszej legionowskiej organizacji z gośćmi ze środowisk społecznych z terenu Mińska Mazowieckiego zainteresowanych utworzeniem hybrydowego typu placówki unikalnie zaspokajającej potrzeby ludzkie, czyli CISu.
Od jakiej strategii integracyjnej zacząć? Z kim rozmawiać o potencjalnym lokalu mogącym stać się centrum? Jak zorganizować funkcjonowanie poszczególnych warsztatów? A jakich błędów unikać w planowaniu nieprzewidzianych zdarzeń? Czy warto? I czy to się „opłaca”?
Okazuje się, że na terenie województwa spotykamy się z problemami statystycznie zbliżonymi. Statystycznie, gdyż każdy przypadek jest indywidualny. To właśnie personalne podejście do każdego naszego klienta, uczestnika czy pracownika CIS, jak również partnerów, powoduje skuteczność i widoczną zmianę na ulicach, wokół naszych domów i osiedli. Wymieniając się doświadczeniem i zasobami przyczyniamy się do mniejszej ilości środków wydawanych na opiekę stacjonarną i domową: izb wytrzeźwień, szpitali – szczególnie klinik psychiatrycznych, których prowadzenie jest równie kosztowne jak specjalistycznych. Przedłużamy życie, wydłużamy zdrowie i funkcjonowanie na wszelkich możliwych planach aktywności.
Generalne polepszanie życia, w innym środowisku praktycznie niemożliwe, to mile widziane efekty pracy całego zespołu, nie tylko dobrej organizacji i „organizacji”.
O tym rozmawialiśmy i tuzin unikalnych przykładów zostało podanych: historie powrotu „z dna ” i sukcesy utrzymywania się na powierzchni! Oto skutek równoważenia czynników rozwoju osobistego, zawodowego oraz socjalnego. W misji poszukującej lepszego jutra – już dzisiaj!
Świadomość współdziałania łatwiej wprowadza i podnosi czynnik ludzki. Naturalnie jesteśmy za ekologią i rozwiązywaniem tuzinów innych problemów współczesności. Ale chcemy powrotu humanizmu i patrzymy na wspieranie międzyludzkie poza AI, wewnątrz struktur uregulowanego systemu administracyjnego i z pełnymi możliwościami wolnego, świadomego własnej funkcji sąsiedzko-społecznej, mieszkańca. Mieszkańca powiatu, który posiada wybór i opcje członka społeczności, świadczącego i przyjmującego szeroki wachlarz usług, pragnącego żyć w pokoju, zarabiać na siebie i opiekować się najbliższymi.
Taką wizję uczestnicy CISu praktykują na co dzień. Należy podkreślić rolę profesjonalistów w przedsięwzięcie integracyjne. To oni, wręcz często na zasadzie wolontariatu, ponad standardową (nawet niestandardową) procedurą – potrafią zdiagnozować i trafnie ukierunkować beznadziejne przypadki z 99% dokładnością diagnozy. Dotyczące ducha tudzież materii…
Tam gdzie istnieją problemy, my widzimy okazje wykraczające ciągle ponad prezentacje listy osiągnięć. Podczas części przeznaczonej na networking, na równych zasadach i prawach w roli gospodarza wystąpili pracownicy i uczestnicy CISu, którzy uwidocznili i prześwietlili potencjał i plany kontynuowania 10-letniej strategii, sięgnięto po wątki z historii takie jak: źródła pierwotnego finansowania, krzywa wzrostu podmiotów ekonomii społecznej w kraju i na Mazowszu, ilości przeszkolonych osób, przezwyciężanie i zapobieganie kryzysom kadrowym.
W części podsumowującej przeszliśmy do okresu akceptacji międzysektorowej CISu jako organizacji hybrydowej pośredniczącej w wypełnianiu i wspomaganiu nieatrakcyjnych dla twardego biznesu ani możliwych do „ugryzienia” w standardowym podejściu luk. Luk, które mogą się powiększać i oby było możliwe wcześniejsze przygotowanie zespołowe w jak najszerszym wymiarze na ich niwelowanie według zasady równości społecznej.
Czy sala legionowskiej Poczekalni przyczyniły się znacząco do podtrzymania optymizmu oraz wskrzeszenia samopomocy – współzależności – współpracy na Mazowszu? Przyszły rok pokaże, gdyż długofalowe poprawienie jakości życia to dla naszej organizacji wartość najwyższa.
CISnijMy!
Artur Mrozowski